Nie chcecie utracić dopłat – chrońcie pszczoły!

Opryski wolno robić tylko po ustaniu lotu pszczół!

To zrozumiałe, że rolnik pryskając np. rzepak – chroni go przed słodyszkiem rzepakowym. Jeśli zabiegu nie wykona – straci dochód. Należy jednak zadbać o to, aby zabiegi były wykonywane zgodnie z instrukcją i po ustaniu lotu pszczół.
Na terenie gminy Wola Krzysztoporska obserwujemy ludzi świadomych, którzy konsekwentnie stosują się do przepisów prawa. Apelujemy natomiast do rolników, sadowników czy działkowiczów (którzy jeszcze nie wiedzą, jak postępować) o opryskiwanie upraw dopiero późnym wieczorem, kiedy niewiele pszczół wylatuje z uli.

Niedopuszczalne jest stosowanie preparatów w dzień, kiedy większość pszczół zbieraczek pracuje, szczególnie w godzinach przedpołudniowych.

Konsekwencje nieprzestrzegania powyższych zasad mogą być bardzo poważne. Jeśli z powodu oprysków zginą pszczoły – pszczelarz ma prawo zgłosić sprawę do sądu i domagać się odszkodowania od sprawcy. Wartość odszkodowania za jedną rodzinę pszczelą może wynieść do tysiąca złotych. Łatwo przeliczyć kwotę odszkodowania, kiedy zginie 50 pni… Rolnik powinien się także liczyć z karą grzywny oraz możliwością utraty dopłat bezpośrednich.
Nie jest to jednak przekaz mający na celu ochronę interesów pszczelarza. Zmniejszenie populacji pszczół przeniesie się na spadek efektywności zapylania roślin – w tym tych uprawnych. Pamiętajmy, że pszczoły zapylające uprawy czy sady to nasi najwięksi sprzymierzeńcy.

Pomyślmy o nas samych i przyszłych pokoleniach w kontekście przepowiedni Alberta Einsteina: Jeśli z Ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia.