Żniwa w gminie

Roman Drozdek, wójt gminy Wola Krzysztoporska podczas tegorocznych żniw.

Były trudne (bo bardzo upalne) i… szybkie. Rolnicy z gminy Wola Krzysztoporska w połowie sierpnia właściwie zakończyli żniwa.

– Te żniwa były bardzo szybkie, bardzo intensywne, co spowodowane było bardzo wysoką temperaturą. Pośpiech wynikał też z tego, że rolnicy obawiali się zapowiadanych anomalii pogodowych – mówi Roman Drozdek, wójt gminy Wola Krzysztoporska, który sam również jest rolnikiem. – Ale w tym ogromnym wysiłku jest coś pozytywnego, ponieważ wysokie temperatury spowodowały, że wilgotność zbóż jest na bardzo niskim poziomie, co oczywiście ma wpływ na dobrą jakość ziarna. Wydajność także była na wysokim poziomie. Mnie osobiście wyszło średnio 5,5 – 6 ton z hektara. Oczywiście niektórym rolnikom okoliczności nie sprzyjały – na terenie naszej gminy doszło do kilku pożarów łanów zbóż (Kozierogi, Oprzężów). Podsumowując – te żniwa były trudne, wymagały bardzo intensywnego wysiłku, ale to w efekcie wpłynęło i na jakość, i na wydajność – dodaje wójt Roman Drozdek.
O ile zbiór zbóż już zakończono, o tyle niektórzy rolnicy są przed zbiorem kukurydzy. Tu prognozy nie wróżą dobrze, bo brak deszczu może doprowadzić do wyschnięcia roślin, a planowane zbiory (z przeznaczeniem na ziarno) to dopiero koniec września – październik.
– Rzeczywiście przy zbiorze zbóż pogoda w tym roku dopisała – plon jest dobry, ale kukurydza – szczególnie na ziemiach słabszej jakości – właściwie już wysycha. Tu na pewno ziarno i plon będą słabe – dodaje Ryszard Olejnik, rolnik i jednocześnie gminny radny. – Susza zaczyna się dawać rolnikom mocno we znaki, wysychają łąki i pastwiska dla bydła, problemy będą mieli też rolnicy, którzy posadzili ziemniaki – dodaje.

Na zdjęciach m.in. wójt gminy Wola Krzysztoporska Roman Drozdek.