Harcerze wyjechali na obóz bez telefonów

Grupa harcerzy w mundurach

Zuchy i harcerze ze Szczepu Drużyn Ósmych „HARC” po raz kolejny uczestniczyli w akcji letniej. Tym razem wyjechali nad morze do Stanicy Harcerskiej w Rozewiu, gdzie przez trzy lipcowe tygodnie obcowali z naturą i spędzali czas bez urządzeń cyfrowych.

Pandemia, która przeniosła dzieci i młodzież w zdalne nauczanie, spowodowała u młodych ludzi spadek nastroju i uzależnienie od „ekranów”.
Jednak harcerz jest wolny od nałogów, także tych cyfrowych. Pokazuje, że można świetnie spędzać czas, bawiąc się i ucząc w nieprzeciętnych warunkach. Wspólne ogniska, praca w zastępach nad ulepszeniem siebie i otoczenia, kreatywne zabawy, pokonywanie słabości, zdobywanie nowych umiejętności to furtka do zdrowego stylu życia, rozumianego nie tylko przez wzmacnianie kondycji fizycznej, ale przede wszystkim silnego charakteru. Zuchy i harcerze to patrioci i dlatego wszędzie tam gdzie bytują, zwiedzają miejsca przypominające o historii Polski. W tym roku odwiedzili Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, które wywarło na nich ogromne wrażenie. Byli również w Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym, ponieważ miłują przyrodę tak jak ich patron – Włodzimierz Puchalski „Bezkrwawy łowca zwierząt” – słynny fotograf i podróżnik. „Ósemkowicze” mieli niespotykaną okazję poznać jego córkę – panią Annę Puchalską, która przyjechała na obóz, by opowiedzieć o swoim ojcu – jego pasji i życiu.
Akcja letnia w Rozewiu dla zuchów i harcerzy z „Ósemki” działających przy Szkole Podstawowej w Woli Krzysztoporskiej współfinansowana była przez wójta Gminy Wola Krzysztoporska, Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Organizatorem wypoczynku było Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci i Młodzieży „HARC”.

Fot. Szczep Drużyn Ósmych „HARC”