Prawda się obroniła

Rozmowa z Romanem Drozdkiem – Wójtem Gminy.

– To już Pana czwarte zwycięstwo wyborcze. Czy było łatwe?

Odpowiadając na to pytanie szczerze i uczciwie powiem, że czwarte zwycięstwo wyborcze było bardzo trudne.

Wynikało to z konieczności odpierania nieprawdziwych zarzutów kierowanych pod moim adresem dotyczących zarządzania sprawami Gminy. Próbowano wmówić wyborcom, że dotychczasowe zarządzanie i obecna kondycja budżetu jest najgorsza z najgorszych. A tymczasem jak pokazują rankingi (ostatni w Dzienniku Łódzkim z dnia 15.12.2014 r.) wyniki osiągane przez Gminę Wola Krzysztoporska są najlepsze w Powiecie Piotrkowskim. Dlatego cieszę się z kolejnego czwartego zwycięstwa, ponieważ większość społeczeństwa oparła się tej manipulacji i dostrzegła dobre zarządzanie Gminą oraz ogrom wykonanej pracy. W kolejnej kadencji 2014–2018 po raz kolejny dołożę wszelkich starań, by dalej Naszą Gminę rozwijać.

– Jaka więc była kampania wyborcza w Gminie Wola Krzysztoporska?

Przykro to mówić, ale z mojego punktu widzenia bardzo brutalna. To, co mnie jako katolika szczególnie wzburzyło, to publiczne głoszenie przez część moich oponentów oczywistych kłamstw, nieprawd, niedomówień…

– Przykłady?

Zarzucono mi, że wybudowano podczas mojego urzędowania 3 placówki oświatowe za 23,5 mln złotych tj. sale gimnastyczne i przedszkola w Bujnach, Parzniewicach i Gomulinie, ale nie pozyskano na ten cel środków z Unii Europejskiej. Nie pozyskanie tych środków – dokładnie kwoty 20 mln złotych, to główny stawiany mi zarzut. Natomiast fakty są takie, że Gmina wnioskowała o te środki, ale ich nie otrzymała. W ramach funduszy unijnych na całe województwo łódzkie na inwestycje w edukację przeznaczonych było zaledwie 43 mln złotych. W całym powiecie piotrkowskim dofinansowanie uzyskała tylko jedna gmina – 2 mln złotych. Nie pozyskał też ani grosza na ten cel powiat piotrkowski. Nie było możliwym, żeby z puli 43 mln na województwo łódzkie, na które składa się 176 gmin, 24 powiaty i 44 miasta, Gmina Wola Krzysztoporska dostała 20 mln złotych. Moi oponenci sugerowali, że pieniądze z UE leżały na ulicy i wystarczyło się tylko po nie schylić i je wziąć. Nie mogę się zgodzić z takim stawianiem sprawy, bo jest to zwykłe wprowadzanie wyborców w błąd. Gdyby nie to, że część osób w to uwierzyła, to za żart można byłoby wziąć również zarzut nie pozyskiwania przez Gminę środków unijnych.  Moi oponenci zapomnieli nagle o dofinansowaniu uzyskanym podczas mojego urzędowania ze środków UE na modernizację Gminnego Ośrodka Kultury w Woli Krzysztoporskiej, na modernizację stacji uzdatniania wody w Jeżowie, na modernizację kilkunastu domów ludowych, na budowę oczyszczalni ścieków Woli Krzysztoporskiej, na budowę kanalizacji rozdzielczej w Woli Krzysztoporskiej, na budowę kanalizacji sanitarnej w Bujnach, w Siomkach, w Krzyżanowie i Glinie, na termomodernizację Zespołu Szkolno-Gimnazjalnego w Woli Krzysztoporskiej, na projekty szkoleniowe dla mieszkańców, czy dodatkowe zajęcia dla uczniów. Podczas ostatniej kadencji było to ponad 20 mln złotych, a od początku funkcjonowania funduszy unijnych ponad 30 mln złotych. Naprawdę niewiele jest gmin mających takie wyniki w tej dziedzinie – tym bardziej bolą nieprawdziwe zarzuty. Inne nieprawdziwe stwierdzenia dotyczyły budowy dróg lokalnych. Moi oponenci sugerowali że na drogi lokalne, które wybudowano w tym roku – prawie 20 odcinków dróg za 3 mln złotych – można było pozyskać 50 % dofinansowania, tylko ja z jakiś względów z niego nie skorzystałem. I to też jest nieprawda. Na te drogi dofinansowania nie można było pozyskać. Istnieje znany wszystkim program tzw. schetynówek, gdzie dofinansowanie wynosi 50%, ale szansę na dofinansowanie mają tam jedynie drogi budowane z chodnikami, ścieżkami rowerowymi, oświetleniem ulicznym, najlepiej dochodzące do dróg powiatowych – za te elementy otrzymuje się punkty. Czy nasze inwestycje mogły więc uzyskać dofinansowanie? Nie, dlatego, że Gmina posiada inną strategię budowy dróg gminnych – najpierw zapewnić drogi asfaltowe i wygodną komunikację w podstawowym zakresie wszystkim mieszkańcom na całym ogromnym terenie. Później będziemy myśleć o ścieżkach rowerowych.  Wśród gmin miejskich i wiejskich całego województwa Łódzkiego w ramach tego programu w 2014 r. dofinansowanie uzyskało 21 odcinków dróg, a średni koszt budowy 1 km takiej drogi wyniósł 1,4 mln zł. Za 3 mln złotych mogliśmy więc wybudować piękne drogi z chodnikami, pasami dla pieszych i ścieżkami rowerowymi, ale nawet przy dofinansowaniu 50 % byłyby to 3, może 4 odcinki. W to miejsce mamy prawie 20 odcinków wygodnych dróg asfaltowych położonych na terenie całej Gminy, co prawda bez ścieżek rowerowych  ale ja i tak uważam to rozwiązanie za lepsze. Nieprawdziwe też podawano informacje dotyczące budynków gminnych, które z uwagi na to, że w Gminie nie znaleziono dla nich przeznaczenia, zostały sprzedane. Każdy może sprawdzić w Referacie Gospodarki Komunalnej, że budynek w Rokszycach został sprzedany za kwotę 484.410,00 zł., zaś budynek w Woźnikach za 305.000,00 zł. Moi oponenci publicznie podawali nieprawdziwe kwoty, znacznie zaniżone, aby wykazać mój brak gospodarność.

– A jak to jest z tym zadłużeniem Gminy?
Gmina realizując ogromne przedsięwzięcia musiała wspomóc się kredytami, ale nie jest to – jak twierdzili moi oponenci – prawie 16 mln złotych. Zadłużenie to wynosi na koniec 2014 r. dokładnie 12,2 mln złotych i ma dwojaki charakter. Pierwsza część zadłużenia została zaciągnięta na budowę przy wsparciu unijnym systemu kanalizacji sanitarnej w Woli Krzysztoporskiej (z oczyszczalnią) w Siomkach, Krzyżanowie i Glinie oraz w Bujnach. Wartość tych inwestycji wyniosła
ponad 30 mln złotych. Zaciągnięto na ten cel pożyczki na udział własny, który wyniósł 9 mln złotych. Natomiast łącznie zwrot VAT-u i otrzymane środki unijne wyniosły ponad 21 mln złotych. Można więc powiedzieć, że każda wydana złotówka w ramach tych inwestycji przyniosła ponad 2 złotych dofinansowania z zewnątrz. Nie ma zresztą gminy wiejskiej, może poza Kleszczowem, która mogłaby wyłożyć na jakąkolwiek inwestycję 9 mln złotych „od ręki” nie zaciągając kredytu. Gmina więc zrealizowała za 9 mln złotych (pozyskane z pożyczek) inwestycje warte 30 mln złotych. W ich ramach oprócz uporządkowania kanalizacji w Woli Krzysztoporskie i budowy tam nowej oczyszczalni ścieków, systemem kanalizacji sanitarnej objęto prawie 900 mieszkańców Siomek, Krzyżanowa i Gliny oraz ok. 800 mieszkańców Bujen. Czy było warto? Według moich oponentów nie, ja przekonuję że tak, a Ci co mają kanalizację, wiedzą jakie to dobrodziejstwo. Tym bardziej, że część pożyczek już spłacono, a do spłaty pozostało 6,7 mln złotych. Nie bez znaczenia jest także to, że zaciągnięte na kanalizację pożyczki z WFOŚiGW z Łodzi oprocentowane są bardzo korzystnie tj. ok. 1,5% w skali roku. Druga część zadłużenia związana jest z rewolucją w oświacie jaka dokonuje się na terenie Naszej Gminy na naszych oczach. Za ponad 23,5 mln złotych wybudowano zespół szkolno-gimnazjalny w Gomulinie, salę gimnastyczną i przedszkole w Bujnach, trwa budowa sali gimnastycznej i przedszkola w Parzniewicach. Realizując w okresie ostatniej kadencji te przedsięwzięcia Gmina musiała wesprzeć się kredytami. W przeciwnym przypadku należało te inwestycje rozłożyć na co najmniej kilkanaście lat. Obecne zadłużenie z tego tytułu wynosi 5,5 mln złotych. Jak widać Gmina wygospodarowała lwią część własnych środków na budowę tych obiektów. Pozyskała też 2 mln złotych z Ministerstwa Sportu. Z nowych obiektów w Bujnach i Gomulinie dzieci już korzystają, w Parzniewicach będą korzystać od nowego roku szkolnego. I znów pojawia pytanie: czy było warto? I znowu odpowiedź jest twierdząca. Dobrze wiedzą to rodzice dzieci korzystających z nowych hali sportowych, którzy nie chcieliby powrotu w-fu na korytarze szkolne. Należy pamiętać, że przedtem prawdziwa sala gimnastyczna była tylko w Woli Krzysztoporskiej. Mamy więc przy budżecie bliskim 40 mln złotych zadłużenie na poziomie 12,2 mln złotych, które jak widać nie zostało przejedzone, ale przyczyniło się do zrealizowania bezprecedensowych w dziejach Naszej Gminy przedsięwzięć, które w najbliższym czasie będą owocować, co przełoży się na wzrost strony dochodowej budżetu. Spłata powyższego zadłużenia została precyzyjnie określona i zapisana w stosownych uchwałach Rady Gminy, a nad ich realizacją czuwa Skarbnik Wiesław Jagiełło – były doświadczony bankowiec, i dlatego jestem o realizację tych uchwał spokojny. Należy podkreślić, że Gmina najważniejsze inwestycje infrastrukturalne już zrealizowała, dlatego w najbliższych latach możliwe będzie znaczne zmniejszenie zadłużenia. Już w przyszłym roku spadnie ono poniżej 10 mln złotych, co stanowi ok. 25 % dochodów, a zgodnie z ustawą o finansach publicznych samorządy mogą zadłużać się do 60% własnych dochodów. Stąd nasze zadłużenie należy nazywać bezpiecznym. A zatem przedstawianie zadłużenia Gminy Wola Krzysztoporska w tonie wielkiego zagrożenia , co miało miejsce w kampanii wyborczej było ewidentną manipulacją opinii publicznej.

– Jaki ma Pan pomysł na czwartą kadencję?
Plany działania na nową kadencję są tak samo ambitne jak w minionym okresie. Zamierzam przy wykorzystaniu fachowości pracowników Urzędu Gminy pozyskać jak najwięcej środków z funduszy unijnych na lata 2014–2020. Planowane do wykonania inwestycje obejmowały będą wszystkie sołectwa, w których będziemy chcieli wykonać prace mające wpływ na poprawę codziennego bytu mieszkańców. Szczegółowy zakres planowanych na nową kadencję prac postaram się na bieżąco przybliżać mieszkańcom Gminy.