Do redakcji biuletynu „Nasza Gmina Wola Krzysztoporska” zgłaszają się mieszkańcy, którzy mówią o tym, co ich denerwuje w naszym najbliższym otoczeniu. Publikujemy kilka zdjęć, które być może dadzą nam wszystkim (a szczególnie „sprawcom”) do myślenia.
Pranie i ubrania porozwieszane pomiędzy znakami drogowymi (!) na pięknie przecież zagospodarowanym osiedlu w Woli Krzysztoporskiej. Nie wygląda to estetycznie (delikatnie mówiąc)!
Śmieci w lesie… To prawdziwa plaga, mimo że każdy z nas płaci za ich odbiór i ma odpowiednie pojemniki do segregacji. Te tutaj – na leśnej drodze z Woli Krzysztoporskiej do Krężnej – wyglądały na pozostałości z warsztatu samochodowego. Ponieważ „właściciela” trudno było znaleźć, na własny koszt (czyli koszt nas wszystkich) musiała je posprzątać gmina.
Osiedle w Woli Krzysztoporskiej. Ładne osiedlowe drogi i chodniki wyłożone kostką, zadbane trawniki, a na nich… samochody. To prawda, że samochodów coraz więcej, a przestrzeń do parkowania ta sama, ale czy naprawdę trzeba na trawnikach, o które przecież ktoś dba po to, by dla wszystkich pozostało trochę zielonej przestrzeni?!
To denerwuje nas bardzo!!! Kłęby dymu – po tym, jak ktoś do swojego pieca wrzucił „nie wiadomo co” – zatruwają nie tylko właścicieli, ale i bliższych i dalszych sąsiadów. Tym sposobem ktoś, kto myśli, że zaoszczędził parę groszy na węglu, być może funduje raka sobie, swoim najbliższym, a także – co najgorsze – także tym, którzy z jego „oszczędnościami” nie mają nic wspólnego. Uwaga! Ostateczne koszty mogą być znacznie wyższe!